piątek, 15 maja 2015

Zimny maj

Pogoda nas nie rozpieszcza. Deszcz, burze, słońce, wiatr, ble.
W szkole dzień kultury europejskiej. U córki temat przewodni Włochy. Piekę cantuccini. Pyszne, ledwo dotarły do szkoły. U syna Bułgaria. Piekę chleb zwany słonecznikiem. Przepis stąd :)
Niestety zdjęć nie mam, ale chlebek wyglądał rewelacyjnie, a smakował całkiem, całkiem. Warto powtórzyć.



niedziela, 3 maja 2015

Maj




Majówka pełna była spotkań z dawno nie widzianymi znajomymi. Spędziliśmy przemiły czas w Nowym Browarze - to będzie chyba nasze nowe ulubione miejsce. Zupa cebulowa, piwko, kaszanka, wnętrze, cisza, przestrzeń. Obejrzeliśmy też Starą Rzeźnię - może innym razem nas czymś zachwyci...  


Wróciłam do robótek. Muszę :)