Pierwsze dwa tygodnie wakacji upłynęły pod znakiem "załatwimy to w wakacje"
P. rozlał do butelek piwko, które zawzięcie bulgotało w piwnicy :) Na efekt tej pracy musimy poczekać jeszcze z miesiąc.
Te wszechobecne butelki zbierane po piwie i po winie (niedługo też się przydadzą) doprowadzały mnie do szału :)
Bardzo fajne urządzenie ta kapslownica, wydaje miły dla ucha dźwięk :)
Chciałam pokazać kolor piwka, ale nocne światło mnie ogranicza, w każdym razie będzie to piwko ciemne, nasze ulubione.
Maciek jak zwykle nie wiedział co ma myśleć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
My też czekamy na swoje piwo :)
OdpowiedzUsuń