poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Highway to HEL ;)

Wróciliśmy. Już ponad tydzień temu, ale zdjęcia dopiero teraz. Pierwszy dzień-Hel. Obowiązkowo foczki, latarnia i przypadkiem wystawa motyli. Wrażenia fantastyczne. 

Ta foczka z tęsknotą wypatrywała opiekunów albo rybek, które mieli przynieść.
Tkwiła w pozycji "peryskop" jakieś pół godziny, z małymi przerwami.











D-Day, niestety trochę późno zaczynały się pokazy, a nasza wycieczka była już wycieńczona. Ale pojazdy, całe zaplecze odtwórców bardzo fajne. Może na ortografii słabo się znają :) (brak zdjęcia, kto czytał opis przy obozie niemieckim, ten wie), ale odtwórstwo jak najbardziej ok.

A oto i nasza szanowna wycieczka w całej krasie, plus ja po drugiej stronie obiektywu. Dziewięć osób i wesołe zamieszanie :)


Następny przystanek - Oliwa. Może jutro wrzucę zdjęcia.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz