czwartek, 28 lutego 2013

To było wczoraj...

Nasza starsza pociecha skończyła 9 lat. Wczoraj.


Pierwsza praca w technice Decoupage. 


9 ulubionych książek ostatniego roku.


9 koni i koniopodobnych :)


Na koniec 9 palców dziecka, które osiągnęło 140 cm wzrostu, wagę 30 kg, 12 stałych zębów... czas leci, a za rok będziemy mieli w domu nastolatkę :)

sobota, 23 lutego 2013

Paprykowo

Uwielbiamy papryczki. Moje ulubione to żółta i zielone. Mój mąż uwielbia czerwone. Na razie nie było czasu na robótki, teraz mam inne zadania. Jak wszystko zrobię, to znajdę czas na relaks.


piątek, 15 lutego 2013

Filcowe ptaszki

Dzisiejszy dzień był bardzo pracowity. Dlatego dla relaksu, wieczorową porą powstały filcowe ptaszki, 5 czy 6 jajek i spory kawałek kołderki robionej przez A.


Poniżej to, co powstaje z mojego starego płaszcza zjedzonego przez mole. (Skąd one się biorą??) To będzie torebka. Jeżeli będzie ładna, pojawi się na Wiatraque'u, jeżeli wyjdzie taka sobie, zostanie dla mnie. Zobaczymy.  


Na koniec Maciek. Pełnia szczęścia. Na stole robótki, model, na podłodze plany budowy, które można pougniatać i się położyć. 



czwartek, 14 lutego 2013

Przygotowania do kiermaszu

Kto mnie zna wie już, że szykuję się powoli do kiermaszu. Wielkanocnego. Wiosennego. Zwał, jak zwał. 
Ale najpierw domki część druga. To znaczy zaplecze podwórkowe.


Od razu zaznaczam, że zdjęć znów nie obrobiłam, bo nie mam tutaj zainstalowanych pewnych cudaków, a jest za późno, żeby jeszcze się tym zajmować :)



Domek A. ma okna i drzwi.


Jajecznica. Jajek jest na razie 63, powstanie z pewnością wiele więcej. Wszystkie czekają na krochmalenie.


5 serwetek również czekających na kąpiel.


Na koniec 6 kolejnych, które nie zdążyły się wykrochmalić przed poprzednimi świętami, ale przecież nikt nie mówił, że złota nitka to tylko i wyłącznie na Boże Narodzenie. 
Za kilka dni, jak już wszystko ładnie wyschnie, zrobię zdjęcia, które będziecie mogli obejrzeć tutaj, albo na Wiatraque'u.


czwartek, 7 lutego 2013

Domki

    Ponieważ ferie spędzamy w domu, pogoda nie nadaje się ani na spacery, ani na łyżwy - robimy co tylko się da, żeby zająć czymś dzieci.


Pokój obowiązkowo z dużym fotelem do czytania. I dobrą lampą.



Wychodzimy z domu, widok na ogród. 


W ogródku siadamy pod parasolem.


Z drugiej strony domu obowiązkowy plac zabaw.


Drugi domek. Tutaj rządzą Złomki, Sensei-Wu, Kai, kościotrupy i inne stwory.



Zapomnieliśmy pokazać zaplecze drugiego domku, jest tam boisko piłkarskie.