Dzisiejszy dzień był bardzo pracowity. Dlatego dla relaksu, wieczorową porą powstały filcowe ptaszki, 5 czy 6 jajek i spory kawałek kołderki robionej przez A.
Poniżej to, co powstaje z mojego starego płaszcza zjedzonego przez mole. (Skąd one się biorą??) To będzie torebka. Jeżeli będzie ładna, pojawi się na Wiatraque'u, jeżeli wyjdzie taka sobie, zostanie dla mnie. Zobaczymy.
Na koniec Maciek. Pełnia szczęścia. Na stole robótki, model, na podłodze plany budowy, które można pougniatać i się położyć.
Ptaszki filcowe mnie zainteresowały. A ten kot... ja myślałam, że koty gustują tylko w kłębkach nici, szmatkach, ale ten Twój to wyraźnie lubi męską robotę ;) Modelarz :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)