Święto, nie święto, pogoda raczej wietrzna niż wiosenna, ale najważniejsze, że piątek! Czas na spędzenie wieczoru w fotelu...
...powąchanie kwiatów...
...i dopadnięcie koszyka z robótkami!
Zanim jednak będzie tak miło, przede mną pranie, prasowanie, gotowanie obiadu, kurs do miasta w celu załatwienia kilku spraw, odebranie dzieci, fryzjer W. itd, itd...
Śliczne ptaszory, nawet bardzo śliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Czy to znaczy, że mam jakieś przywieźć ze sobą? Mam jeszcze króliki i sowy, zdjęcia będą później :)
OdpowiedzUsuń