Piękna pogoda, wstyd siedzieć w domu. Okrążyliśmy Jezioro Szmaragdowe, spotkaliśmy zziajanych biegaczy startujących w zawodach "Z biegiem Natury".
Przyniosłam futrzakom szyszki. I gałązkę znalezioną w lesie; zdążyły się już w jej zapachu wytarzać i pobić o nią.
Na deserek krokus.
Wiosna jest najlepszą porą roku. Wszystko budzi się do życia, a ślimak jest już na wolności.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz