Carolina, dzięki - te rzeczy to się same robią ;) Z Elfów nie jestem zadowolona, bo oczywiście wszystko na ostatnią chwilę, miałam wielki plan zrobienia ich dokładniej, ze zginanymi nóżkami i rączkami, ale nie miałam drutu, a w najbliższym sklepie musiałabym kupić 50 metrów, co ja bym z tym drutem potem robiła?? I takie tam inne dylematy zabieganego rękodzielnika...
Niezmiennie pozostaję w zachwycie nad urodą i konsekwencją ozdób i zabawek Twojej ręki...bo ja jakoś z ubrań wyjść nie mogę :))))
OdpowiedzUsuńCarolina, dzięki - te rzeczy to się same robią ;) Z Elfów nie jestem zadowolona, bo oczywiście wszystko na ostatnią chwilę, miałam wielki plan zrobienia ich dokładniej, ze zginanymi nóżkami i rączkami, ale nie miałam drutu, a w najbliższym sklepie musiałabym kupić 50 metrów, co ja bym z tym drutem potem robiła?? I takie tam inne dylematy zabieganego rękodzielnika...
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę z tych zmian! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne Mikołajki :)