Elfy, czy inne stworki pomagające Gwiazdorowi mają ręce pełne roboty. Podglądamy zatem postępy w ich pracy ;)
Szyją...
uczą się dziergać na pięciu drutach...
wstają skoro świt...
i znowu szyją...
przymierzają...
i tak w kółko.
Tym samym ogłaszam, że Elfy skończyły swoją pracę. Teraz powstaje obrazek już tylko dla mnie i dla mojej własnej przyjemności, w planie jest następny, wzór już czeka. Skarpetki z kolejnej ciekawej wełenki kupionej w Schwedt powstaną później. List do Mikołaja powolutku staje się coraz krótszy, książki już zamówione, inne drobiazgi zaczynają się chować po kątach :)