W związku ze zmianą daty każdy podejmuje jakieś postanowienia, podsumowuje miniony rok... Każdy Polak narzeka, bo to mamy chyba we krwi. Narzekanie zawsze, wszędzie i na wszystko. Jak czytam te wpisy na FB, lub na blogach, to ręce mi opadają. Najbardziej narzekają ci, których problemy są banalne. Wynikające ze złego humoru własnego, lub innych ludzi. Powinni chyba częściej posłuchać Michała Olszańskiego tutaj żeby zdać sobie sprawę, że ich życie jest naprawdę fajne.
Nasz rok był bardzo przełomowy. Od strony rodzinno-zdrowotnej był chyba najgorszym jaki mogliśmy sobie wyobrazić. Od strony założonych i zrealizowanych planów był jednym z najlepszych.
Czego możemy sobie życzyć? Zdrowia, ono jest najważniejsze. Jak jesteśmy zdrowi, to mamy wszystko. To nie jest banał.
Pieniędzy? Raz są, raz ich nie ma, trzeba brnąć do przodu.
Przyjaciół? Ci prawdziwi potrafią być najdalej fizycznie, a są dla nas najlepszym wsparciem.
Co planujemy? Zwolnić tempo. Częściej odpoczywać aktywnie, na dworze. Spędzić wolne chwile w ulubionych miejscach, wśród życzliwych ludzi.
Tak więc wszystkim życzę, żeby ten rok nie był gorszy od poprzedniego :)