środa, 15 stycznia 2014

W tak zwanym międzyczasie...

Powstał obrazek.


Sam się zrobił. Bardzo przyjemna robótka, oprócz tragicznej muliny metalizowanej. Chciałam ją czymś zastąpić, ale obawiałam się o efekt, zresztą nie mogłam się zdecydować na żaden kolor. Jeszcze tylko pranko, prasowanko, ramka i gotowe. Wzór. Czy można to wyhaftować bez wydrukowanego oryginału? Można ;)

2 komentarze :

  1. Dawno mnie tu nie było, a tyle się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Jolu, dzieje się, muszę sobie zaprzątać myśli robótkami :) Ty pewnie też nad czymś pracujesz i jak zwykle wszystkich zaskoczysz :)

    OdpowiedzUsuń