Cały rok na to czekaliśmy.
Ładna pogoda, przemiłe towarzystwo, rozmowy, rozmowy, rozmowy. Bardzo cieszy nas to, że nasi zachodni sąsiedzi uczą się języka polskiego. Rozmawialiśmy o różnicach kulturowych, językowych, o miastach, regionach... ludzie potrafią jeszcze ze sobą ciekawie rozmawiać.
Na koniec imprezy, z niemiecką precyzją (żeby nie było - po prostu sprawdzałam prognozę pogody na wetter.de) zaczęło padać. A w drodze powrotnej lało,że ho, ho!
Suszymy namiot i za tydzień powtórka z rozrywki :)