niedziela, 26 stycznia 2014

Zima nie odpuszcza.



Kotom zimno. Przytulają się nawet do siebie.


Nam też zimno, na sankach wytrzymaliśmy tylko pół godziny.


Obiecywałam, że pokażę sweterek Tildy. Kordonek, druty 2.
A Tilda pokazuje obrazek, nad którym teraz pracuję. Uwielbiam haft czarny! 


Znów upolowałyśmy z A. te suche wiechcie, które tak ładnie się zimą prezentują.



wtorek, 21 stycznia 2014

Mamy i my... śnieg oczywiście :)

Taki ładny dzień... Dzień Babci... Śnieg za oknem... Zimno. Ślisko, że nie da się podjechać pod naszą górkę. Krótko: dzień był nienajlepszy, ale nie o tym miałam pisać. Jutro będzie lepiej :) To już nic nie piszę, pokażę, co robię.




Wzór oczywiście tutaj.

środa, 15 stycznia 2014

W tak zwanym międzyczasie...

Powstał obrazek.


Sam się zrobił. Bardzo przyjemna robótka, oprócz tragicznej muliny metalizowanej. Chciałam ją czymś zastąpić, ale obawiałam się o efekt, zresztą nie mogłam się zdecydować na żaden kolor. Jeszcze tylko pranko, prasowanko, ramka i gotowe. Wzór. Czy można to wyhaftować bez wydrukowanego oryginału? Można ;)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Szybko zaczęłam i szybko skończyłam.

Chusta ekspresowa, powstała w dwa dni. 


Teraz tylko muszę ją wypłukać i gotowe.
Zabrałam się za następną. Miałam co prawda zrobić ją na drutach, ale nabrałam rozpędu i robię według tego wzoru. Druty nie uciekną, zawsze mogę zrobić kolejną ;)
Włóczka ta sama, kolor raczej morski, nie taki niebieski jak na zdjęciu...

czwartek, 9 stycznia 2014

Zastanawiam się...

Czy robić chustę według tego wzoru podrzuconego przez Carolinę, czy może szukać innego? W sumie jest dość ścisły, mimo dziur powinien być ciepły, włóczka jest przyjemna w dotyku. 60% akrylu, 20% poliamidu i 20% moheru. Widzę swoją 81-letnią Babcię właśnie we wrzosowej chuście, ma niepowtarzalne śnieżnobiałe włosy :)

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Koci alfabet

Dawno się już nauczyłam, żeby nie oglądać kolejnych blogów, odnośników i tym podobnych, bo to zabiera za dużo czasu. Wystarcza mi zajrzeć co kilka dni na pocztę i na kilka ulubionych stron. Mój Pinterest to raczej "w razie, gdyby brakowało mi pomysłu" - niż "muszę zrobić". Inspiracji jest całe mnóstwo, ale oprócz tego trzeba też coś przeczytać, pogadać z dzieciakami, albo najzwyczajniej w świecie na przykład poprasować :)
Wczoraj jednak skusiłam się na mały rzucik, taka tam robótka na godzinkę...


Nie wiem, czy zima w tym roku przyjdzie, jeżeli tak, to jeszcze planuję zrobić te skarpety na 5 drutach i kolejną chustę dla Babci. Właściwie to za chustę muszę się zabrać już natychmiast, bo musi być gotowa na połowę marca...
Potem przyjdzie wiosna i skończą się wieczory robótkowe - czas spędzamy na dworze :)

środa, 1 stycznia 2014

Plany-nie-plany

W związku ze zmianą daty każdy podejmuje jakieś postanowienia, podsumowuje miniony rok... Każdy Polak narzeka, bo to mamy chyba we krwi. Narzekanie zawsze, wszędzie i na wszystko. Jak czytam te wpisy na FB, lub na blogach, to ręce mi opadają. Najbardziej narzekają ci, których problemy są banalne. Wynikające ze złego humoru własnego, lub innych ludzi. Powinni chyba częściej posłuchać Michała Olszańskiego tutaj żeby zdać sobie sprawę, że ich życie jest naprawdę fajne.


Nasz rok był bardzo przełomowy. Od strony rodzinno-zdrowotnej był chyba najgorszym jaki mogliśmy sobie wyobrazić. Od strony założonych i zrealizowanych planów był jednym z najlepszych. 




Czego możemy sobie życzyć? Zdrowia, ono jest najważniejsze. Jak jesteśmy zdrowi, to mamy wszystko. To nie jest banał. 


Pieniędzy? Raz są, raz ich nie ma, trzeba brnąć do przodu. 
Przyjaciół? Ci prawdziwi potrafią być najdalej fizycznie, a są dla nas najlepszym wsparciem.
Co planujemy? Zwolnić tempo. Częściej odpoczywać aktywnie, na dworze. Spędzić wolne chwile w ulubionych miejscach, wśród życzliwych ludzi. 



Tak więc wszystkim życzę, żeby ten rok nie był gorszy od poprzedniego :)