środa, 1 stycznia 2014

Plany-nie-plany

W związku ze zmianą daty każdy podejmuje jakieś postanowienia, podsumowuje miniony rok... Każdy Polak narzeka, bo to mamy chyba we krwi. Narzekanie zawsze, wszędzie i na wszystko. Jak czytam te wpisy na FB, lub na blogach, to ręce mi opadają. Najbardziej narzekają ci, których problemy są banalne. Wynikające ze złego humoru własnego, lub innych ludzi. Powinni chyba częściej posłuchać Michała Olszańskiego tutaj żeby zdać sobie sprawę, że ich życie jest naprawdę fajne.


Nasz rok był bardzo przełomowy. Od strony rodzinno-zdrowotnej był chyba najgorszym jaki mogliśmy sobie wyobrazić. Od strony założonych i zrealizowanych planów był jednym z najlepszych. 




Czego możemy sobie życzyć? Zdrowia, ono jest najważniejsze. Jak jesteśmy zdrowi, to mamy wszystko. To nie jest banał. 


Pieniędzy? Raz są, raz ich nie ma, trzeba brnąć do przodu. 
Przyjaciół? Ci prawdziwi potrafią być najdalej fizycznie, a są dla nas najlepszym wsparciem.
Co planujemy? Zwolnić tempo. Częściej odpoczywać aktywnie, na dworze. Spędzić wolne chwile w ulubionych miejscach, wśród życzliwych ludzi. 



Tak więc wszystkim życzę, żeby ten rok nie był gorszy od poprzedniego :)

3 komentarze :

  1. Oj tak... To prawda z tym narzekaniem. Dlatego cieszę się z tego co mam, bo przecież zawsze może być gorzej. Panienka jest cudna. Żałuję, że nie wykorzystałam czasu spędzonego u Ciebie na nauce "drutowania" i szydełkowania. Choć szydełka trochę mnie nauczyłaś - przyszedł czas na powtórki ;) A jak się będziemy w końcu widziały, pewnie tradycyjnie w lutym to chciałabym żebyś mi pokazała jak się filc obszywa :)
    buziaków milion z naszego uśmiechniętego i pozytywnie nastawionego poddasza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noworoczne uściski wirtualne przesyłamy My! I mamy nadzieję na te w realu też :) Dziewczyna w sweterku obłędna.Jakimi drutkami to dziubałaś???

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się z Waszych wpisów, od kilku postów nikt tu nie zaglądał i nie pisał. Agafia, w lutym, czy w marcu jak się zobaczymy, to oczywiście przy odrobinie szczęścia i wolnego czasu możemy usiąść do robótek. Całusy!
    Carolina, Tilda ma na sobie sweterek z dawnej dzianinowej czapki, ale niedługo mogę wrzucić zdjęcie sweterka, który robiłam z kordonka na drutach dwójeczkach :)) Efekt zaskoczył nawet moją Mamę :) Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń